czwartek, 1 listopada 2012

babeczek ciąg dalszy :) z budyniem i kakowe z konfiturą wiśniową :)

A ja znowu babeczkowo :D to juz chyba choroba :) A tak do rzeczy - miałam zrobić rodzicom jakieś babeczki na spotkanie rodzinne.I zachciało mi się czegoś innego...może z budyniem?! więc.....wujek google i szukam. I tak znalazłam przepis na tym blogu (bo jak wiecie ja przepisów nie wymyślam a pożyczam i jedynie co nieco zmodyfikuje :) ) Tu zabarwiłam jedynie budyń :P

 Składniki:
  • 300g mąki,
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
  • 1 łyżeczka sody,
  • szczypta soli,
  • 150g masła lub margaryny,
  • 160g cukru,
  • 170 ml mleka,
  • 2 jajka.
  Dodatkowo:
  • 1 budyń waniliowy (choć niekoniecznie)
  • 300ml mleka
  • 2 łyżki cukru.
Budyń ugotować w 300 ml mleka z dwoma łyżkami cukru. Lekko przestudzić.
Masło roztopić i ostudzić. Dodać mleko oraz jajka. W drugim naczyniu wymieszać składniki suche. Następnie do suchych wlać mokre składniki i wymieszać. Na dno foremek wlać ok. 1 cm ciasta, następnie łyżką nałożyć budyń i zakryć go resztą ciasta.

W moim piekarniku 15-20 min  w 190`C

Przepis na prawdę super! Ciasto wychodzi z wierzchu chrupiące i delikatne a w środku mięciutkie + ten budyń mmmmm niebo w gębie :D


 ...udekorowane lukrem z 1 białka i ok szkl cukru pudru (gęstość sobie sami regulujemy dosypując cukier)-wsio wrzucamy razem i miksujemy :)
 ...ale żeby nie było cosik musiałam pokombinować :D do ciasta dodałam kakao a zamiast budyniu dałam wiśniową konfiturę mniam (a z pomarańczową jakie musi być dobre mmm...) Tylko jak się da za dużo konfitury to się trochę potem rozlatują.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz